Dzień IV
Dzień IV przebiegł pod hasłem „Kraków”. Nie obyło się bez zwiedzania aby każdemu zostało w głowie chociaż kilka informacji o Grodzie Kraka. Później bez zbędnego przedłużania w małych grupkach ruszyliśmy w miasto. Chcieliśmy pokazać je naszym znajomym z Bergkamen z perspektywy atrakcji dla młodzieży. Był Dom Strachu dla odważnych, były też sklepy, pyszna herbata w kawiarni na rynku ...
Więcej młodzież nie chciała zdradzić
Wróciliśmy do ośrodka dopiero na zajęcia integracyjno – survivalowe z Kazimierzem Helizanowiczem. Teraz już wiemy jak rozpalić ogień przy pomocy krzesiwa. Nauczyliśmy się współdziałać przy gaszeniu ognia - bez udziału rąk za to przy wykorzystaniu wiaderka przymocowanego do lin.
Najtrudniejsze było utworzenie stabilnej drabiny, aby każdy mógł po niej przejść. Nie obyło się bez walki o posiadanie drewnianej żeredzi - walczyły też dziewczyny. Adrenalina była potrzebna wszystkim